Każdy instrument naturalny wnosi, to swoje COŚ. W inny sposób wybrzmiewa, wibruje, inaczej czujesz go z poziomu ciała. Jedynie idealne wyważenie ich wybrzmiewania - nie za mocno, nie za głośno pozwala osiągnąć złoty środek. Słowami mogę jedynie podjąć próbę opisania tego, co się odczuwa podczas sesji (odprężenie, relaks, poczucie zapadania w sen itp), ale zawsze pozostanie to COŚ:), co nie jest uchwytne, a jest zawsze Twoim indywidualnym doświadczeniem.